Wel Lidzbark
Wel Lidzbark Gospodarze
5 : 1
3 2P 1
2 1P 0
Wicher Gwiździny
Wicher Gwiździny Goście

Bramki

Wel Lidzbark
Wel Lidzbark
Stadion Miejski, ul. Lipowa
90'
Widzów: Sędziowie: Wółkowski Paweł
Wicher Gwiździny
Wicher Gwiździny
86'
Nieznany zawodnik

Kary

Wel Lidzbark
Wel Lidzbark
71'
Piotr Gerlej niesportowe zachowanie
Wicher Gwiździny
Wicher Gwiździny
40'
Nieznany zawodnik faul
78'
Nieznany zawodnik faul

Skład wyjściowy

Wel Lidzbark
Wel Lidzbark
Wicher Gwiździny
Wicher Gwiździny
Brak danych


Skład rezerwowy

Wel Lidzbark
Wel Lidzbark
Wicher Gwiździny
Wicher Gwiździny
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Wel Lidzbark
Wel Lidzbark
Imię i nazwisko
Tadeusz Błondowski Kierownik drużyny
Przemysław Mostek Trener
Wicher Gwiździny
Wicher Gwiździny
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Przemek Chojnowski

Utworzono:

17.09.2017

Mecz V kolejki za nami. Spotkanie, w którym obydwie drużyny miały coś do udowodnienia. Nasz zespół chciał pokazać, że przeciętny mecz w Mszanowie to był tylko wypadek przy pracy, zaś zespół Wichra Gwiździny chciał ten mecz wygrać, by zamazać złe wrażenie po dwóch z rzędu porażkach. W przeciwieństwie do poprzednich spotkań bardzo dobrze weszliśmy w mecz. Od początek przejęliśmy inicjatywę i już w 6 minucie wyszliśmy na prowadzenie. W okolicy 14 metra piłkę otrzymał Ariel Ciesielski i długo się nie zastanawiając posłał ją w lewy dolny róg dając nam prowadzenie. Nasz napór nadal trwał i już w 17 minucie mogliśmy podwyższyć prowadzenie. Po akcji w polu karnym strzał na bramkę oddał Kacper Wiśniewski. ale piłka uderzyła tylko w słupek. Goście próbowali konstruować jakieś akcje, ale w tym meczu nasza pomoc jak i obrona spisywały się bez zarzutu. Niestety w 34 minucie z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Kacper Gierwatowski, ale Kacper to twardy zawodnik i zapewne na następnym meczu po kontuzji nie będzie śladu. W 42 minucie ponownie okazję miał "Kapi", ale jego ładny, mierzony strzał po ziemi z najwyższym trudem obronił bramkarz gości. Jednak tuż przed przerwą zdobyliśmy drugą bramkę. Pięknym prostopadłym podaniem popisał się Ariel Ciesielski, Łukasz Sobociński idealnie urwał się obrońcom i znalazł się w sytuacji 1 na 1. "Sobota" pewnie i bez problemu pokonał bramkarza i do przerwy był wynik 2 : 0. Po przerwie gra się nieco zaostrzyła. Zawodnicy Wichra zaczęli grać nieco bardziej agresywnie, co również odbiło się na sposobie gry naszych zawodników. W pierwszych 15 minutach drugiej połowy nie działo się za wiele, ale chwilę później strzeliliśmy bramkę na 3 : 0. Po złym rozpoczęciu gry przez zespół gości piłka znalazła się na 25 metrze pod nogami Ariela Ciesielskiego. Ariel nie zastanawiał się długo i posłał perfekcyjnego lobika za kołnierz bramkarza. Ten gol będzie się śnić bramkarzowi gości po nocach, a Ariel tym golem udowodnił jak jest świetnie wyszkolonym technicznie piłkarzem. Bramka, która może spokojnie kandydować do gola sezonu. Po tej bramce wynik był już rozstrzygnięty a trener zdecydował się na kilka zmian. Troszkę niepotrzebna sytuacja miała miejsce w 71 minucie. Piotr Gerlej nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego o przyznaniu faulu i z impetem odbił piłkęod ziemi. A że Piotr miał już wcześniej żółtą kartkę, to sędzia musiał pokazać mu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Po tym jak w środku pola zrobiło się nieco więcej miejsca, zawodnicy z Gwiździn przejęli nieco inicjatywę, ale nie potrafili stwarzać sobie sytuacji podbramkowych. A w 85 minucie to nasz zespół zdobył czwartego gola. Ładnąakcją popisalisię Piotrek Schmeichel i Tomek Perowicz. Piotr ładnie zagrał piłkę do Tomkaa ten bardzo dobrze urwał się obrońcom ipo ziemi posłał piłkę do bramki. Chwilę później goście zdobyli gola honorowego. Napastnik Wichra oddał mocny strzał z dystansu, piłka nabrała dziwnej rotacji i przeleciała obok rąk Damiana Olszewskiego, który chwilę wcześniej zastąpił Mateusza Dobuckiego. Na szczęście to była tylko jedna taka sytuacja gości, a strzelanie w tym meczu zakończyło się już w 94 minucie. Po strzale naszego zawodnika bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, do której najszybciej dopadł Piotr Schmeichel i bez problemu umieścił ją w bramce. To był wspaniały mecz w naszym wykonaniu. Praktycznie nie popełniliśmy w nim ani jednego błędu. Bardzo dobrze funkcjonowała gra naszych pomocników i pewnie grali obrońcy. Śmiało można rzec, że był to jak na razie najlepszy mecz w tym sezonie w wykonaniu naszych zawodników. W tym meczu udowodniliśmy, że w tym sezonie jesteśmy na prawdę mocni i będziemy zawzięcie walczyć o awans do "okręgówki". Gratulacje dla zawodników za świetny mecz i dla trenera za wspaniałe przygotowanie kondycyjne. Twierdza Lidzbark nadal nie zdobyta!

Skład Welu : M. Dobucki (81' D. Olszewski) - A. Bąbalicki, C. Jasik, J. Strungowski, D. Strungowski - P. Gerlej, Ł. Sobociński, K. Gierwatowski (34' P. Schmeichel), K. Wiśniewski (64' T. Perowicz) - P. Czarnecki (76' K. Werner), A. Ciesielski (69' S. Sikorski)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości